Chrzest
To jeden z tych niewielu momentów, których nie spędzaliśmy z Hanne razem. W związku z tym, tym razem piszę wyłącznie Ja, czyli Bronek.
13 marca poleciałem do Polski podczas, gdy Hanne musiała zostać w Belgi. Wiadomo ciężka praca przede wszystkim.
Ostatni dzieÅ„ w pracy zawsze ciÄ…gnie siÄ™ niemiÅ‚osiernie. Ostatecznie opuÅ›ciÅ‚em biuro i pospieszyÅ‚em do Gandawy by zabrać bagaż i parÄ™ rupieci z domu. WybraÅ‚em podróż na lotnisko samochodem i możliwość zaparkowania samochodu tamże – rozwiÄ…zanie dość drogie, ale niesamowicie wygodne z uwagi na oszczÄ™dność czasu i trudów podróży. Hanne byÅ‚a tak miÅ‚a że mimo braku możliwoÅ›ci powrotu samochodem postanowiÅ‚a towarzyszyć mi na lotnisko. Po drodze odebraÅ‚em jÄ… z dworca głównego Sint-Pieters w Gent, gdzie wróciÅ‚a pociÄ…giem z pracy. PuÅ›ciliÅ›my siÄ™ wehikuÅ‚em 2CV w skomplikowanÄ… sieć autostrad Belgii. Po chwili odpuÅ‚ciÅ‚em sobie zerkanie na wydruk z Google Maps i postanowiÅ‚em polegać na caÅ‚kiem niezÅ‚ym oznakowaniu. Znaki na lotnisko w Charleroi pojawiajÄ… siÄ™ już na ringu Brukseli. BuÅ‚ka z masÅ‚em. Czas przejazdu, który obliczyÅ‚em wedÅ‚ug wzoru google x1,5 również okazaÅ‚ siÄ™ trafny.
Jednym z powodów dla których udaÅ‚em siÄ™ do Åodzi byÅ‚o umówione spotkanie z promotorem mojej pracy dyplomowej Dr. hab. inż arch. Janem Salmem. Tym razem jednak najważniejszym powodem, który mnie tu sprowadziÅ‚ byÅ‚ chrzest bratanicy.
Chrzest
Spotkania ze znajomymi, z miastem rodzinnym – wszytsko to jest ważne. Rodzina jest zawsze cokolwiek ważniejsza. NiedÅ‚ugo zatem zajęło mi zastanawianie siÄ™ czy w ogóle przyjeżdżać na ceremoniÄ™ chrztu. Po prostu byÅ‚a to okazja by zobaczyć bratanicÄ™ i resztÄ™ ziomków.
Ceremonia w koÅ›ciele Piotra i PawÅ‚a byÅ‚a grupowa, podczas mszy ochrzczono czwórkÄ™ dzieci. Nasza rodzina byÅ‚a reprezentowana przez tatÄ™ Zuzy – mojego brata MikoÅ‚aja, dziadków – mojÄ… MamÄ™ i TatÄ™, ciotkÄ™ BroÅ„ciÄ™ – ciociÄ™ mojej mamy – rodzinÄ™ bliskÄ… z uwagi choćby na fakt, że wszyscy mieszkajÄ… w jednym domu – naszym rodzinnym, Å›ródmiejskim gdnieździe. Maja, mama dziecka zaprosiÅ‚a swoich rodziców i siostry, jednÄ… z chÅ‚opakiem (niedÅ‚ugo Å›lub), jednÄ… z mężem i piÄ…tkÄ… dzieci (tak mi siÄ™ wydaje, że jest ich pięć). Poczet rodziny Maji zamykaÅ‚a ciotka pomagajÄ…ca przy dzieciach. Siostra z mężem zotali rodzicami chrzestnymi Zuzy.
Katolicka ceremonia chrztu, pierwsza którÄ… widziaÅ‚em w swoim dorosÅ‚ym życiu skÅ‚adaÅ‚a siÄ™ z trzech najważniejszych aktów poprzedzonych deklaracjÄ… woli rodziców. Dziecko zostaÅ‚o skropione wodÄ…, namaszczone, ojciec chrzestny zapaliÅ‚ specjalnÄ… Å›wiecÄ™. Moja bratanica oficjalnie otrzymaÅ‚a imiÄ™ Zuza. Dzieci dostaÅ‚y specjalne „serwetki” – jako pamiÄ…tki chrztu. NastÄ™pnie rodzina udaÅ‚a siÄ™ do Centrum Konferencyjnego Uniwesytetu Åódzkiego na Å›wiÄ…teczny obiad. NaprawdÄ™ dobre jedzenie i miÅ‚a atmosfera w przystÄ™pnej cenie. WÅ›ród prezentów, które dostaÅ‚a Zuza znalazÅ‚ siÄ™ chodzik, z którego zrobiÅ‚a natychmiastowy użytek – tak jakby chodziÅ‚a już od zawsze. MÄ…dry dzieciak!
Dzieci zawdzięczają uprzejmości kelnera dwukrotny pokaz zimnych ogni na torcie.
Szczególnie, gdy widzi się rodzinę tak żadko docenia się każdy spędzony razem moment.
Ciotka doręczyła mi już zaproszenie na kolejny zjazd. Spotkanie większego, jak sądzę, kalibru odbędzie się 1ego maja w Zajeździe na Rogach i tym razem będziemy z Hanne razem. Będziemy świętować 85-lecie cioci co pewnie zostanie tu opisane.
ZdjÄ™cia poniżej – mojego i mojego brata autorstwa – przedstawiajÄ… ceremoniÄ™ i obiad.
Ostatnie Komentarze